Ja się zawiodłem. Może nie potrafiłem tego wszystkiego odczuć tak na raz. choc film wydaje się mieć duże mozliwości...dla mnie jego wartość pozostaje nadal zagadką.
A scena pościgu była faktycznie ciekawa, przynajmniej nie taka sztuczna i wymyślna jak w tych nowych szmirowatych produkcjach. Mi osobiście bardzo się spodobała scena robienia fałszywych banknotów, naprawdę ładna, no i.....to palenie obrazu, na początku filmu.

Dla mnie rewelacja!!!! Pamiętam ten film, jak szedł w kinach, później miałem go na video. Ostatnio oglądałem go z rok temu w tv, i mimo że nie robi już takiego wrażenia jak kiedyś, nadal jest w czołówce moich ulubionych filmów. Głowni bohaterowie nie są playboyami znającymi karate, powalającymi dowcipem na każdym kroku, i w dodatku kuloodpornymi. Nie jeżdżą ferrari, i nie zmieniają lasek co 15 minut. W tym filmie nie wiadomo jaki będzie koniec, każda ze scen jest wiarygodna, i nie zastanawiam się "jak on to zrobił" . Film przekonuje mnie od początku do końca. Zawsze w kinie sensacyjnym stawiam na real.

Z pierwszym i trzecim komentarzem zgadzam się absolutnie :).
Dla mnie to jeden z tych filmów, które oglądam po kilka razy.

Szedł