Michael ShannonV

ale nie aż tak jak superman.

Jedn z lepszych amerykańskich aktorów tak niziutko ?! A tyle beztalenci nad nim ...

Shannon i Dafoe powinni zagrać braci w jakimś dobrym thrillerze bo jest między nimi
podobieństwo... a przynajmniej mnie się tak wydaję, np. te żabie oczy (bez urazy dla fanów) :)

swoja rola uratowal troche czlowieka ze stali, gdyby nie on to ten film by nie istnial

[ http://www.youtube.com/watch?v=dngOH9G4UPw ] :)

ma gość ostatnio swoje dobre chwile, co raz więcej go widać i dobrze bo fantastyczny aktor. ale że grał już w aż tylu filmach, nawet go nie kojarzyłem. 8 mila, dzień świstaka(!), vanilla sky? jestem w szoku. myślę, że po przyszłorocznym Supermanie wypłynie jeszcze bardziej

Ale to nie zmienia faktu, ze ilekroc pojawia sie na ekranie, mam ochote krzyknac: "Brunner, TY SWINIO!" :)

Choć fanem jego nie jestem.

Wszystkiego najlepszego ty mój cudowny obleśny Frankensteinie (żarcik ;)),100 lat, dużo zdrówka i ciekawych ról ;)

no i naszła mnie myśl, że Michael wygląda nawet korzystniej, jak się nie uśmiecha. Uśmiech ma po prostu paskudny :D

Wygląda jak monstrum Frankensteina ale to genialny,niedoceniony aktor.W ''Drodze do szczęścia'' grał nawet lepiej niż L.DiCaprio.

Łudząco podobny. Niesamowite ilu aktorów na świecie a można znaleźć tyle podobieństw
wśród nich. Chyba bym nie odróznil Shannona z Olyphantem na ulicy (; Jeszcze na
dokładke Evan McGregor jest do nich podobny :D

Świetny aktor, a obsada nowego Supermana robi się bardzo interesująca.

j.w

Uważam, że miał genialną rolę w "Drodze do szczęścia". Co myslicie? Okazał się tam najbardziej normalny ze wszystkich.

Dwa tygodnie temu oglądałem "Nim diabeł dowie się, że nie żyjesz" i nie mogę sobie skojarzyć roli tego aktora. Może mi ktoś przypomnieć moment w którym pojawił się "Dex"? Nie daje mi to spokoju. A z "Dnia świstaka" to już w ogóle go nie pamiętam...

Bardzo charakterystyczny aktor! Z tego co widzę to juz widzialem z nim kilka poprzednich filmów, ale szczególnie zwrócił moją uwagę epizodyczna rola w Pokerowym Blefie a następnie głowną rola w Fobii. Jednakże jakoś nie przypadł mi do gustu!

Po obejrzeniu Drogi do szczęścia uważam, że zagrał tam fantastycznie. Idealnie wczuł się w rolę. Rewelacja po prostu:)

Jako aktor jest jak najbardziej ok, ale ma ten problem, że w każdej scenie ma taką samą twarz i mimikę- czy z czymś takim można wygrać? Podobnie ma Eastwood- brak plastyczności twarzy.

Kształcie Wody.

chwilami przypomina mi Joaquin Phoenix-a :)

Czy tylko mi przypomina Jude Law?

Proszę dodać że miał krótki epizod w 8 odcinku #go sezonu "GOTHAM" zaraz na samym początku odcinka. W chwili jak to piszę jest to najnowszy odcinek. Pozdrawiam

Nie wiem dlaczego,ale nie lubię go kiedy gra w filmach.

Wygląda jak jakiś niedorozwój i ma też takie role ! Nie cierpię facia i tyle ;)

To Michael powinien grać Maxa Payne'a.